Hej dziewczynki. Mam nadzieję, że jeszcze o mnie nie zapomniałyście. Zniknęłam na chwilkę przez swój ślub
Przyszedł czas na opis najpiękniejszego dnia w moim życiu.
Zaczęło się od piątku kiedy to wraz ze znajomymi zamieszkaliśmy w pięknym dworku i spędziliśmy tam super fajny wieczór. Niestety w trakcie zadzwoniła moja pani doktor z nieciekawą informacją o wynikach cytologii - złapałam zakażenie, ale cyt. wyszła ok bo 2 grupa. Mimo to postanowiłam nie psuć sobie humoru, bo przecież to wyleczę
W nocy mój przyszły wówczas mąż nie mógł spać i ciągle budził mnie buziakami i słowami KOCHAM CIĘ
Tak to może zawsze mnie budzić Wink Już o 8 rano pojechaliśmy z samochodami na myjnię, potem dekoracja wymarzonego samochodu do ślubu, fryzjer i kosmetyczka. Fryzura i makijaż zachwyciły mnie
W domku nie mogłam znaleźć miejsca i chodziłam z kąta w kąt, aż nadszedł moment ubierania się. Przyjechała moja świadkowa z koleżanką i z pomocą mamy zarzuciły na mnie suknię. To był upragniony moment - ja w tej bajecznej kiecuni czekająca na mojego przyszłego męża... Zaraz potem przybyła rodzinka Arka, a po 15 minutach zjawił się mój wybranek (ufff... nie uciekł...). Przywiózł moją wiązankę. Była tak piękna, że łzy stanęły mi w oczach na jej widok. On też wyglądał jak książę z bajki
Ruszyliśmy do Pałacu Ślubów. Ceremonia, ozdobiona muzyką skrzypka i klawiszy, okazała się być wymarzoną. Dech mi zaparło i do dziś jeszcze jestem wzruszona. Podczas przysięgi (oświadczenia) trochę odebrało mi głos ale ostatecznie dałam radę. Potem życzenia, wspólne zdjęcie i pojechaliśmy na wesele.
Wesele jeszcze piękniejsze... Świetne towarzystwo, cudowny zespół (wszyscy się nim zachwycili), dobre jedzenie i co najważniejsze, mój kochany dzidziuś w brzusiu posłuchał próśb mamusi i tatusia i był baaardzo spokojny. To był drugi dzień bez bólu od dwóch miesięcy. Byłam prze szczęśliwa. Wybawiłam się delikatnie, ale z cudownym nastrojem i samopoczuciem. Zabawa trwała do 4 rano.
Dziewczyny, nigdy nie zapomnę tego dnia i nocy. Było lepiej niż sobie wymarzyłam. W nocy śniło mi się nawet, że była druga część wesela
Bardzo chciałabym przeżyć to jeszcze raz...
Chcąc podzielić się z Wami swoim szczęściem zamieszczam kilka fotek.