Sikorko ...gratuluję drugiego ząbala
...myslisz ze mogą byc blisko?
no bo widac ze kombinuje na wszystkie sposobi jak sobie tam cos wlozyc...wiec postanowilam jej ulzyc w cierpieniu tą mascią....ale wiesz,ona nie ma nic spuchniete,ani nawet grubsze...hmm moze to jeszcze dlugo potrwa......
Jagodka....ja o kaszkach jeszcze nic nie wiem...ale moją ryz tez troche zakleja...po pudingu z ryzem zjedzonym w poludnie robi kupe dopiero na drugi dzien po drzemce...to na nia dlugo,ale nie meczy sie przy tym.....daje jej na zmiane ryzowy puding...a na drugi dzien jakies owocki...i potem znow cos gestszego...i znow owocki....