Hej Dziewczynki.
Ulala ale stronek do czytania, nieźle żeście nadrukowały literek
Tak jak dziewczyny pisałyście małej od tego papieru nic nie było hihi, a miałam stracha bo od kogoś słyszałam że jak dziecko połknie papier to ma rozwolnienie
Ale tu nam się zdjęć i filmików namnożyło
karolas
Ajajaj jaka sesyjka Amelci

Mała księżniczka z niej, a jak pozuuuuuje
MamciaKochana
Śliczne fotki, bardzo mi się Twoja kruszynka w tym sweterciu w paski podobała, no i z tą fryzurką na jeżyka, wogule bardzo ładne zdjęcia robisz

Juleńka zawsze w akcji
qunick
Twoje dziewczynki pewnie wnoszą do Waszego domciu wiele radości, widać że są takie pogodne i fajnie się razem bawią
Małgosiu
Kolejny kamień spadł Ci z serca bo powiedziałaś w końcu rodzicom, hihi a jednak Twoja mamcia czuła pismo nosem (czy jak to się tak pisze), intuicja jej nie zawiodła

Widzisz ile to już niepewnych spraw Ci się rozwiązało, teraz pewnie już się oswoiłaś z nową sytuacją i jest na pewno lepiej, a jeszcze mając wokół bliskich wsparcie to żyć nie umierać!! Pisz jak najczęściej jak się czujesz hhihi. Trzymam kciuki za dziewczynkę
Kozaki - dziewczyny ja też uwielbiałam kozaki, piszę uwielbiałam bo to było jeszcze zanim zaszłam w ciąże hihi, bardzo lubiłam w nich chodzić a ludzie się dziwili jak ja się w nich poruszam

Jak miałam brzusiu to już musiałam na płaskie podeszwy zmienić bo bardzo dużo chodziłam sobie nawet kilka kilometrów dziennie szczególnie na uczelnię i z powrotem. Teraz chodzę już w płaskich bo chyba tamte zamiłowanie mi przeszło, chociaż kto wie co by było gdybym włożyła na stópkę pantofelek

hihih??
Nosidło/husta - jakiś czas temu zastanawiałam się nad kupnem husty ale jakoś wyszło że kupiłam nosidło i teraz korzysta z niego mój mąż - to znaczy on w nim małą nosi na spacerkach, nawet raz byliśmy tak na grzybkach że mała sobie siedziała w nosidle i coś ciumkała a ja heja zbierać grzybki
Wiek mamy - Ja urodziłam jak miała 24 lata ale takie niepohamowane pragnienie posiadania dziecka pojawiło się u mnie jak miałam 20stkę, jejku dzień i noc dosięgały mnie wtedy myśli związane z dzieckiem (dosłownie jak obsesja), nie mogłam sie od tego uwolnić - zaglądałam do wózków, obserwowałam strasznie dzieci moich kuzynek, o wszystko pytałam, starałam się zrozumieć zachowanie dzieciaczków no dosłownie nie wiem jak szalona, czy to w autobusie jakaś mama karmiła, czy to dziecko na spacerku, swoją mamkę też pytaniami zadręczałam itp. No mówię Wam takie chęci niepohamowane, nie wiem czy każda kobieta tak ma?? Ja to do dziś pamiętam i troszkę się śmieję hihihi.