Sliczna Emilka
Natalia z czasem to chyba dużoz nas ma ten sam problem...
Jeśli chodzi o chodzenie Oskarka, to czesto tak jest jak sie maluch uderzy to pozniej sie boi ponownie samodzielnie kroczki stawiac. Moj maz jak był mały to zaczał chodzić tak jakos na roczek, pozniej sie uderzył mocno w głowe i zaprzestał. Dopiero po 2 mies ponownie sie odważył sam chodzić. Nie martw sie.. napewno i Oskarek sie odwazy i bedzie smao chodził
Moja panna dostala już antybiotyk... tak mi szkoda tych jej zyłek.. całe rączki ma pokute

już w 4 miejscach miała te welfrony. Teraz już śpi.. poległa w momencie. Ja też zaraz uciekam.