Ivon ale T jest taki... on wolalby abym siedziala w domu niz pracowala za jakies tamn "wg" niego pieniadze... a zawsze to takie "kieszonkowe" dla mnie ktore sama sobie zarobie, bede miala na kosmetyki bez wyrzutow sumienia, a chlopiec ten ma juz 3,5 latek wiec troszke mniejszy problem, wiecej kuma, mozna sie z nim dogadac, na sapcerek bez problemu isc, nie trzeba przeiwjac, mieszka blisko i to najwazniejsze to przewazylo, bo juz nie szukalam zadnej innej "fuchy" po za moja dzielnica
chce tez mojemu T udowodnic ze dam rade pilnujac tego chlopca, Oskiego, zajmujac sie domem i szkola
Iwonko co ty mi tu piszesz hahaha, ty to masz dopiero

szkola, praca i dom... ja to pikus przy tobie
