witajcie
po pierwsze gratuluję dziewczyny ślicznych foteczek z dzieciaczkami
martuchafrost ja bym kobiety sądem postarszyła, a przed zmianą przychodni zrobiłabym dokładny wywiad i sprawdziła jak się tam dzieci szczepi, żebyś nie wpadła z deszczu pod rynnę
uleńka to ty już niedługo chyba Pawełka odstawisz od cycusia, bo nie będzie go pewnie chciał po tych nowych smakach
ja jeszcze czekam do 6 miesiąca z wprowadzaniem nowych pokarmów, bo tak zaleciła nam pani doktor, zresztą na cycu nieźle przybiera, więc nie myślę mu jeszcze dokładać kilogramków
a my po imprezce wróciliśmy prawie o 20 do domku i po drodze dzieciaki padły w aucie, wiec poszły od razu do łóżek bez kąpieli, za to dziś była już pobudka o 6 rano
zobaczymy jak po zmianie czasu będzie z jedzeniem Tadzia i pobudkami rannymi Wiki, mam nadzieję, że się jakoś przestawią
wczorajszy dzień był bardzo udany, Tadzio był grzeczny, a Wiki wspaniale się bawiła i nie marudziła, pomimo nie spania w dzień
gościna była super i przynajmniej mogłam chwilę pogadać z kuzynostwem
a dziś znów szara rzeczywistość
mam pytanko, czy wybieracie się z dzieciakami na cmentarz? bo ja stwierdziłam, że sobie w tym roku odpuszczę, bo nie wyobrażam sobie nosić 2 dzieci kilometrami do cmentarza, albo manewrować wózkiem Tadzia w tym tłumie, nie mówiąc już o całkowitej niemożności dojścia z wózkiem do grobu