Witajcie
Ja latam miedzy sypialnia a pokojem, bo dogladam mała, bo cały czas sie przebudza..marudzi,płacze, jeszcze nie miałam takich trudnosci z uspaniem jej, musze ja brac n arece zeby sie uspokoiła
mam nadzieje ze to jakis chwilowy kryzys, bo Matko Boska jak tak bedzie cały czas to
Fajnie tak powspominac czasy ciazy, co, ja ost wklejałam zdjecia mojego brzuchola na 3 trymestrze i tak sie rozczuliłam...
Co do seksu, skoro zaproponawyłyscie taki temacik do kawy, to ost bardzo zaniedbany..no ale jak tu sie kochac, jak prawie cały czas sie kłócimy..no i wczoraj powazna rozmowa była i dzis mysle ze jest lepiej, ale na jak długo..A. mi powiedział ze nawet jak on mysli o tym zeby mnie zaatakowac to jak widzi moja niezadowolona wiecznie mine, to mu sie odechciewa, no a co ja poradze, jak ja nie umie robic dobrej miny do złej gry...kurcze ze mna na prawde jest cos nie tak, widze to, ze jestem zaborcza jak mało kto, ale jak to zmienic?