lalala a ja juz szaleje z radosci bo w weekendzik to sie "poseksuje" za wszystkie czasy
niech w koncu T przyjezdza ...bo juz mnie roznosi.. i jeszcze mnie swintuch codziennie smsami bardziej nakreca
co do kochania sie w @, to ja nie mam nic przeciwko, no chyab ze sie zle czuje, moj T tez nie am nic przeciwko, a nawet stwierdzil ze wtedy jest jakos inaczej, tez bardzo fajnie
choc wiadomo jak ma sie@ to zawsze jakis tam dyskomfort bedzie