hmm...nie wiem czy sie nie obrazila....ale trudno..Maya wazniejsza jest dla mnie...i przyjedzie za tydzien w piatek...bo grzejnik chce od nas odkupic
a nie wiedzialam jak zagadac czy jej maly juz zdrowy...i wprost zapytalam czy zdrowy bo Maya jeszcze nie dokonca...i byla w szoku...i glupio jej bylo....no ale coz...
teraz czekam na pobudke mojej kroliczki...i jakis sloiczk zjemy,tylko jaki?moze mango?przeciez nie moze codziennie pudingow ryzowych dostawac-choc je najbardziej lubi...kaszki pewnie tez by wcinala
musze jej jakąs zapodac....co lepsze dla dziecka cyckowego,taka na wodzie czy na mleku sztucznym?bo nie wiem co kupic...blagam o rade
[ Dodano: 2007-11-02, 11:38 ]Lady...a szkola..podziwiam...ja tylko sobie wyobrazam ze by mnie ciagle przesladowaly mysli ze musze,musze a sie nie chce...buuuu
narazie to mnie przesladuja mysli ze do pracy bede musiala niedlugo isc...a najpierw ja znalezc!!!!!i to dla mnie niesamowity stres