ja nie doczekalam do konca porodu bo gdybym czekala to prawdopodobnie chcica by mnie rozerwala hehe...4 tyg po porodzie juz bylam spelniona i zadowolona, ale fakt faktem szybciutko sie zagoilam
moj mezul wrocil wreszcie wczoraj szkoda tylko ze na 3 dni ale poszalalam ze hohoho on dzisija po calym dniu zmeczony a mi sie znowu chce co by tu wymyslic