bylam wczoraj na pierwszym usg... po prostu koszmar! mialam wizyte umowiona na 17.30... zaraz jak maz wrocil z pracy zapakowalismy sie wszyscy do samochodu i pojechalismy na badanie... maz mial zaczekac "chwile " w samochodzie z wiktorkiem, bo spodziewalam sie ze nie zejdzie dluzej jak pol godziny ( w koncu byla to umowiona wizyta)... (jedna z kobiet w poczekalni pocieszyla mnie widzac moje zdenerwowanie, ze ona czekala kiedys 3,5 h ) i co sie okazalo... czekalam ponad dwie godziny a potem , jak juz weszlam do gabinetu, to doslownie bylam "meczona" przez kolejne pol godziny ...najpierw mialam robione to usg zewnetrzne... ale moja fasolcia byla strasznie wymeczona tym czekaniem i sie zdrzemnela... ciezko bylo ja wybadac... wtedy lekarka wyslala mnie do toalety na siusiu... i pozniej doslownie " zapakowala " mi sonde dopochwowo... widac niunie bylo nieco lepiej, ale pani doktor uciskala mi brzuch tak ze chwilami to ciezko bylo wytrzymac z bolu...pozniej... kolejny raz usg zewnetrzne
a dziecie ani drgnelo... z tego badania wszystko mnie "w srodku" bolalo a z nerwow rozbolala mnie tez glowa i boli do dnia dzisiejszego... cale szczescie z dzieciatkiem wszystko w porzadku... mierzy 10 cm i rozwija sie prawidlowo...ale ostatni raz bylam u tej sadystki ktora kaze kobietom ciezarnym czekac godzinami (podkresle- mimo umowionej i platnej wizyty) i meczy je w ten sposob...
jak dojde troche do siebie to postaram sie wam po poludniu pokazac swoja 10 cm kruszynke
na pewno nie babe_boom... sa takie same ... kiedy ostatnio bylas na usg?od tego czasu na 100% urosl...nasze malenstwa rosna w zaskakujaco szybkim tempie...
z tego co widze jestes w 12 tyg. i 4 dniu... ja jestem w 12 tyg. i 5 dniu...( dzis 6) a pani doktor ktora mnie przebadala " na wskros" stwierdzila ze dziecko jest normalnych rozmiarow