kasiulinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2790
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:08

06 lis 2007, 15:14

siunia pisze:nienawidze pobierania krwi
dało się przeżyć.

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

06 lis 2007, 15:21

kasiulinka, no kurde porod jakos przezyłąm a pobierania krwi nie przezyje?? damy rade :ico_oczko: choc nadal tego nienawidze :ico_zly:
A ty miałaś jakieś znieczolenie przy porodzie?? wogole sama rodziłaś??

kasiulinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2790
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:08

06 lis 2007, 15:32

siunia pisze:A ty miałaś jakieś znieczolenie przy porodzie?? wogole sama rodziłaś??


nie miałam żadnego znieczulenia bo u nas poprostu nie robią.poród miałam wywoływany ale nie było tak źle.może nie były to wakacje ale nie było też strasznie ciężko.

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

06 lis 2007, 15:38

kasiulinka, to fajnie, ja to miałam tragedie, normalnie rozwarcie nie chciało mi sie zrobić, i17 godzin w silnych skorczach c 5 mi musiałam przezyc i jeszcze miałam bole z krzyza, myslalam ze juz pade, nie wspominam o tych lzejszych skorczach , ale dostałam znieczolenie zewnatrzoponowe jak mi sie ciut rozwarcie zwiekszyło, i dopiero pare godzin pozniej urodzilam, skutkiem tego wszystkiego bylo to ze milan miał na glowie tak dziwnie zdeformowana czaszke z takim duzym guzem bo sie cisnął a ja nie mogłam tego rozwarcia dostac. A to znikneło dopiero po pol roku
Mam nadzieje ze przy drugim juz bedzie lepiej :ico_oczko:

kasiulinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2790
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:08

06 lis 2007, 15:44

ja rodziłam niecale sześć godzin od momentu podania oksytocyny.nie umiałam wogóle przeć i dopiero jak zaczaiłam o co kaman to jakoś poszło.ale Bartek nie chciał się wstawić główką w kanał bo przy przebijaniu pęcherza płodowego durna lekarka złapała go szczypcami za główkę i mały pewnie się przestraszył.później miał ślad na główce po tym uszczypnięciu.

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

06 lis 2007, 15:51

kasiulinka, ojojoj to biedny Bartek.
Ja to mow ze porod jeszcze da sie przezyc bo to max 24 h , gorzej z pocztkami karmienia, bo mi dopiero sutki po 6 tyg sie zagoily wiec poczti byly tragiczne, ale teraz sutk mam wyrobione bo Milana do roku karmiłam, wec mam dobre myśli :-)

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

06 lis 2007, 16:04

Kasiulinka Ty to lubisz straszyć poszł do lekarza i jakby pod ziemie się zapadła, dobrze chociaż że wszystko ok.

A w ogóle to o czym Wy piszecie to dla mnie czarna magia jeszcze :ico_oczko:

Siunia faktycznie ładna ta twoja dzidzia, ja dzisiaj 10 tydzień zaczęłam, czyli jeszcze 2 do wizyty mi zostało. dzisiaj mam jakieś mdłości, ale pomaga mi na nie sok z czarnej porzeczki, tylko, że właśnie się skończył, więc trzeba będzie męża wysłać po zapas. Dzisiaj cały dzień leżę i już kota dostaję, ostatnio jeździłam trochę no i wrócić znowu do łóżka jest ciężko.

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

06 lis 2007, 22:54

spinka, o porodzie o porodzie piszemy :ico_oczko:
To fajnie ze pomaga ci na mdlosci sok.
Ja jak bylam w ciazy z Milanem to normalnie jak tylko nie zjadłam w danej mnucie w ktorej byłam głodna wymiotowałam, zjadłam za pozno wymiotowałam, wstawałam, wymiotowałam, pierwsze 3 miesiace były tragiczne. Dlatego jak teraz wogole ani razu nie wymiotowałam to az jestem bardzo bardzo :-D :-D :-D :-D :-D
Ale juz czuje że mnie kość zaczeła bolec, zaczyna sie sie znowu rozszerzanie :ico_oczko:

Jak miałam jazde to cały czas padła śnieg, wiec ucze sie w ekstremalnych warunkach, ateraz fajnie na podworku tak bialutko :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
NOWA
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3679
Rejestracja: 29 paź 2007, 14:50

07 lis 2007, 11:37

Witam dziewczyny, jak się macie?widzę ze dziś jestem pierwsza, ale gdzie reszta, czyżbyscie jeszcze spały???????????? :ico_spanko:
Ja właśnie pochłaniam 2 śniadanko w pracy i wpadłam zobaczyć co nowego :-) U mnie dzisiaj bez wiekszych sensacji (żołądkowych oczywiście).
Przed wyjściem do pracy adrenalinę znacznie podniósł mi mój........pies.
Wyciagnął gniazdko znajdujące się na tarasie. Wywaliło nam korki. Z chwilą wyłączenia światła, usłyszałam pisk psa (musiało ją konkretnie kopnąć), oczywiście strasznie sie zdenerwowałam, ze coś sie jej stało, otworzyłam drzwi, a ona wparowała jak szalona do środka, pobrudziła cała podłoge i wypadła. Brama wjazdowa nie działała ( mamy na siłownik) wiec musiałam obudzić męża, zeby mi recznie otworzył. Także zwariowany pies, wsciekły mąż, że spać mu nie dają. No i z tego wszystkiego ja spóźniłam się do pracy :ico_zly:
Teraz walczę ostro ze snem.
A właśnie dziewczyny jak to jest z kawką, pijecie czy nie???
Ja staram się nie pić ( a w taki dzień jak dziś, byłaby zbawienna), piję co 3 dni i to cappuccino, albo pół na pół z rozpuszczalną, na inną nie mam odwagi. Piszcie jak to jest u WAS Z TĄ KAWĄ.
Pozdrawiam mamusie ( a szczególnie te pracujace)

[ Dodano: 2007-11-07, 10:44 ]
Co do daty narodzinek czerwcowych dzidziusiów to dla mnie super :ico_oczko: . Zawsze chciałam urodzić w miesiącach letnich. Ciepluto, słoneczko świeci, człowiek czuje, że żyje i z maleństwem można na podwórko wyjść.
Kasiulinka nie dziwię Ci się, że wpadłaś w depresję, dla mnie to też najgorszy okres w rokui niech on jak najszybciej mija. Im predzej tym lepiej, szybciej zobaczymy nasze maleństwa :ico_haha_02:

[ Dodano: 2007-11-07, 10:48 ]
siunia, co to za kość Cię boli :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

07 lis 2007, 11:54

Nowa to miałaś przygody z samego rana, współczuję, ale dobrze że nic sie psiuni nie stało. U mnie mąż też przed chwila korki wysadził nie wiem jak, ale to utalentowany chłopak :027:

Co do kawy ja nie piję, jakoś przestała mi smakować, a piłam codziennie 2-3, bo mam niskie ciśnienie, tzn w ciąży jest wyższe, czyli normalne i wcale mnie do kawy nie ciągnie. Ale myślę że jakbym nie mogła wytrzymać to bym sobie pozwalała na 1 od czasu do czasu, tylko wiesz co może warto jednak poczekać do 2 trymestru, wtedy to zawsze jakoś pewniej.

Miłego dnia życzę wszystkim, a u mnie wczoraj wieczorem śnieg padał, ale rano nie ma już żadnego śladu - wielka szkoda!

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość