Bosze...bosze...przeczytać Was to normalnie koszmar...
Wiecie, że ja zapomniałam o Hani...że pół roku..
Bo mój ojciec ma dziś urodziny i jakoś to mi przyćmiło...no trudno...
W każdym razie...ogromne dzięki za pamięć i życzenia...jesteście przekochane!!! no to stawiamy
i 
co kto woli 
A o stresie i napięciu pół rou temu nic nie mówcie...hehehe, ależ było zajebiście...po męczącym weekendzie...i całej nocy na durnym łóżku porodowym...ale było warto!!! to nic, że brzuch mi jeszcze wisi, cyce w rozstępach i niedługo też będę je podbijać kolanami
No i zacznę o tym, co było...Ewcikmi się wydaje, że Alicja się bardziej do Ciebie robi podobna...fajny pyzolek!!!
Mordeczko my nie mamy chodzika, ale cały czas nad nim myślę...może się przydać od czasu do czasu...
Glzidunia pytałaś, czy ktoś nie miał chodzika...Mój brat nie kupił córci i co...zaczęła raczkować chyba jak miała z 10miesięcy, a chodzić...sama dopiero kilka tygodni temu!!! a ma 14miesięcy!!! tyle, że moim zdaniem to akurat ich wina, bo młoda miała za duże napięcie...a oni nie chcieli słuchać itp, itd...ale...Moja kuzynka też nie miała chodzika i również swobodnie chodziła dopiero po roczku...więc nie wiem...
Ale wiem, że Hanka jak siedzi i złapie kogoś za palce, to chce wstawać???
W dzień to u nas tak...że młoda leży na podłodze z dziadkami i się bawi, albo w wózku, albo na rękach
bo mój tata twierdzi że tak ją kocha, że może ją cały dzień nosić!!! ale jak ja z nią jestem to leżymy, albo leżak, albo huśtawka, albo łóżeczko...no ale rączki też często, bo leżenie już nudne rpzecież...
No dobra...
A!!! dla Hubertusa
no tak...niby się nie zapowiada, a tu od razu ząb!!! a u nas od 2miesięcy się zapowiada i coś go nie ma 
heheheh
Wiecie co...kupiłam dziś se sexi komplecik...czerwoną krótką koszulkę i stringi no co...może być??? no i tak planuję co i jak...Byłam w solarium...w sobotę, poniedziałek i środę znów idę... no i czaję się na depilację bikini... hehehe...o się J zdziwi...No i oczywiście dietuję się nadal, nawet spoko mi idzie...odechciało mi się jeść...No i brzuszki też robię, cycki smaruję...i w ogóle...hehehe, muszę jeszcze pedicure se strzelić i brwi zrobić...odbiło mi chyba
lecę, młoda drzemie...
Wiecie, że ja zapomniałam o Hani...że pół roku..
Bo mój ojciec ma dziś urodziny i jakoś to mi przyćmiło...no trudno...
W każdym razie...ogromne dzięki za pamięć i życzenia...jesteście przekochane!!! no to stawiamy
i co kto woli
A o stresie i napięciu pół rou temu nic nie mówcie...hehehe, ależ było zajebiście...po męczącym weekendzie...i całej nocy na durnym łóżku porodowym...ale było warto!!! to nic, że brzuch mi jeszcze wisi, cyce w rozstępach i niedługo też będę je podbijać kolanami
No i zacznę o tym, co było...Ewcikmi się wydaje, że Alicja się bardziej do Ciebie robi podobna...fajny pyzolek!!!
Mordeczko my nie mamy chodzika, ale cały czas nad nim myślę...może się przydać od czasu do czasu...
Glzidunia pytałaś, czy ktoś nie miał chodzika...Mój brat nie kupił córci i co...zaczęła raczkować chyba jak miała z 10miesięcy, a chodzić...sama dopiero kilka tygodni temu!!! a ma 14miesięcy!!! tyle, że moim zdaniem to akurat ich wina, bo młoda miała za duże napięcie...a oni nie chcieli słuchać itp, itd...ale...Moja kuzynka też nie miała chodzika i również swobodnie chodziła dopiero po roczku...więc nie wiem...
Ale wiem, że Hanka jak siedzi i złapie kogoś za palce, to chce wstawać???
W dzień to u nas tak...że młoda leży na podłodze z dziadkami i się bawi, albo w wózku, albo na rękach
bo mój tata twierdzi że tak ją kocha, że może ją cały dzień nosić!!! ale jak ja z nią jestem to leżymy, albo leżak, albo huśtawka, albo łóżeczko...no ale rączki też często, bo leżenie już nudne rpzecież...
No dobra...
A!!! dla Hubertusa
no tak...niby się nie zapowiada, a tu od razu ząb!!! a u nas od 2miesięcy się zapowiada i coś go nie ma heheheh
Wiecie co...kupiłam dziś se sexi komplecik...czerwoną krótką koszulkę i stringi
no co...może być??? no i tak planuję co i jak...Byłam w solarium...w sobotę, poniedziałek i środę znów idę... no i czaję się na depilację bikini... hehehe...o się J zdziwi...No i oczywiście dietuję się nadal, nawet spoko mi idzie...odechciało mi się jeść...No i brzuszki też robię, cycki smaruję...i w ogóle...hehehe, muszę jeszcze pedicure se strzelić i brwi zrobić...odbiło mi chyba
lecę, młoda drzemie...
zborra, chyba mnie zmobilizujesz do przemiany... w wampa 
w sumie to po zatruciu, też jakoś mniej jem... tzn ostrożniej.... a u Uli na razie 1 ząbek i śmiesznie wygląda jak otwierasz do piwa hehehee
GosiA zazdroszczę siedzącego Hubcia ... bo Ulą Misiulą to miota jak karuzelą...
Glizdunia pytałaś... o przyrost na wadze.... szczerze nie mam pojęcia... ale karmię karmię karmię a wyniki zobaczę 20.11 na szczepieniu...
M0rD3CzKa, a ja Ciebie i tak podziwiam
w sumie to po zatruciu, też jakoś mniej jem... tzn ostrożniej.... a u Uli na razie 1 ząbek i śmiesznie wygląda jak otwierasz do piwa hehehee
GosiA zazdroszczę siedzącego Hubcia ... bo Ulą Misiulą to miota jak karuzelą...
Glizdunia pytałaś... o przyrost na wadze.... szczerze nie mam pojęcia... ale karmię karmię karmię a wyniki zobaczę 20.11 na szczepieniu...
M0rD3CzKa, a ja Ciebie i tak podziwiam
-
ladybird23
- Cyber rusałka
- Posty: 5261
- Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27
glizdunia ja znam dzieciaczki co zaczeły chodzic bez chodzika, chociazby dwaj moi chrzesniacy, Nataniel to wogole był mistrz, nawet nie raczkował tylko od razu sie stoła chwytał podciagał sie i chodził dookoła niego, a miał chyba 7 m-cy jak zaczał chodzic..
massumi ty żyjesz?!?! mam nadzieje ze jzu nas nie opuścisz... 
massumi ty żyjesz?!?!
mam nadzieje ze jzu nas nie opuścisz... 
no wlasnie...po wizycie tesciowej sie nie pojawila...strach myslec,.... 
wrocilismy z tesco...i pochwale sie...ze ja prowadzilam...znaczy sie kierowalam a bo wy nie wieci...w pl to ja uwielbialam jezdzic i bardzo duzo jezdzilam....a tutaj mam jakis paraliz normalnie...i strach nieopisany 
...trudo mi to normalnie opisac....najpierw myslalam ze to wina stron jakimi sie jezdzi....pozniej ze inne ronda...a teraz juz sama nie wiem-poprostu nowa sytuacja i wpadam w panike-a mam duza ochote wrocic za kólko i musze sie za to wziasc....i juz dzis bez stresu jechalam 
wrocilismy z tesco...i pochwale sie...ze ja prowadzilam...znaczy sie kierowalam
a bo wy nie wieci...w pl to ja uwielbialam jezdzic i bardzo duzo jezdzilam....a tutaj mam jakis paraliz normalnie...i strach nieopisany ...trudo mi to normalnie opisac....najpierw myslalam ze to wina stron jakimi sie jezdzi....pozniej ze inne ronda...a teraz juz sama nie wiem-poprostu nowa sytuacja i wpadam w panike-a mam duza ochote wrocic za kólko i musze sie za to wziasc....i juz dzis bez stresu jechalam A Sikorka ma w domu teściową
Massumi to do dzieła!!! a co tam...wiesz, wykorzystaj szansę jaką dał Ci wirus
A ja tam bym chciała chociaż otwieracz do piwa ...no ale...chcieć to ja mogę...ona chyba czeka na powrót taty
My mamy szczepienie chyba we wtorek...ale nie wiem, jak to zrobić, bo ja w pracy...nie chcę wolnego, bo mi każe odpracować, to pier...a mamę to mi głupio wysłać...może się uda zamienić godziny? nie wiem...Ale mam nadzieję, że waga będzie łaskawa...No mi ubywa, to Hance mogłoby przybyć..
Się przymierzałam w moje seksi wdzianko zmieściłam się heheheh
idę dalej męczyć młodą...wyśmiała mnie, jak się obok niej czołgałam...Chyba to śmiesznie wyglądało, bo w głos się śmiała...aż do J dzwoniłam, żeby posłuchał oszołoma małego...dobra, bo niebawem kąpiel, to się musimy sobą nacieszyć...Jutro mam na 15, więc może uda mi się zajrzeć na chwilę...
Massumi to do dzieła!!! a co tam...wiesz, wykorzystaj szansę jaką dał Ci wirus
A ja tam bym chciała chociaż otwieracz do piwa
...no ale...chcieć to ja mogę...ona chyba czeka na powrót taty
My mamy szczepienie chyba we wtorek...ale nie wiem, jak to zrobić, bo ja w pracy...nie chcę wolnego, bo mi każe odpracować, to pier...a mamę to mi głupio wysłać...może się uda zamienić godziny? nie wiem...Ale mam nadzieję, że waga będzie łaskawa...No mi ubywa, to Hance mogłoby przybyć..
Się przymierzałam w moje seksi wdzianko
zmieściłam się heheheh
idę dalej męczyć młodą...wyśmiała mnie, jak się obok niej czołgałam...Chyba to śmiesznie wyglądało, bo w głos się śmiała...aż do J dzwoniłam, żeby posłuchał oszołoma małego...dobra, bo niebawem kąpiel, to się musimy sobą nacieszyć...Jutro mam na 15, więc może uda mi się zajrzeć na chwilę...
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości