Ojej...
Glizdunia spokojnie...mi się wydaje, że czasem trzeba wymienić poglądy i nie miej żalu...spoko jest. Ja się wypowiedziałam, nie chciałam nikogo zranić...a jeśli tak wyszło to przepraszam...Nadal mam swoje zdanie i moje dziecko będzie za miesiąc srać w nocnik, nawet tego nie rozumiejąc...i tyle, nie wracam już do tego.
U nas śniegu nie ma, dzięki Bogu!!!
Mnie nie było, bo wczoraj mój ojciec robił urodziny, a dziś jeszcze był brat z rodzinką...Młoda juz śpi, więc mogę chwilę poklikać.
Massumi weź...nie denerwuj mnnie nawet...ja jeszcze tydzień muszę czekać na J!!!
a ja już w pełnej gotowości
uschnę...nonono, nonono, nonono!!!
Jagódka no niestey na razie bez fonii oglądałam, bo mi siadły głośniki w kompie...
ale niebawem oblukam...
Ladybird23 co jest kochana??? ej, odezwij się...
Ewcik powodzenia z pisaniem!
Doris Ty nasz Jaśku wędrowniczku!!! pisz, co u Ciebie
Gosia ja nie wiem...sama mam dylemat...bo moja jakoś niby dziwnie pokasłuje i nie wiem, czy sobie nie robi jaj ze mnie, bo ostatnio ciągle kaszle jak jest zła...więc
no i psika dziś dużo...
I już więcej nie pamiętam...a
Jagódko ja dogrzewam troszkę łazienkę, bo grzejnik nam słabiej grzeje...ale bez przesady. Wodę robię 37-38 stopni, jak w małej wanience, wlewam no tak, żeby mogła pochlapać, ale żeby jej za bardzo nie zakrywało, no i podtrzymuję główkę jak zwykle. Ale moja woli leżeć na brzuszku i chlapać...dziś dała czadu że wszystko mokre!
Idę poczytać tu i tam...i tęsknić po kątach...Wczoraj od rana zabiegana jak diabli...ale jeszcze zdążyłam się woskiem wydepilować tu i tam
bo J miał niby być już w tygodniu...a tu
jeszcze tydzień...
help!!!