To prędzej ja jestem nienormalna
Ja poprostu nie lubię zostawiać Emi z kimś innym. Najlepiej się czuję jak jest cały czas przy mnie. Tzn. zajmuje się nią moja mama czy oczywiście mój mąż ale ja zawsze muszę być w pobliżu. Wtedy jestem spokojna.
Jak gdzieś idę to ledwo minie 10 minut a ja już bym chciała wracać.
Tak mi się czasem wydaje że to już zakrawa na jakąś chorobę psychiczną ale uwielbiam spędzać każdą chwilę z Emi.
Jak była mniejsza to potrafiłam wstawać w nocy z łóżka i sprawdzać czy wszystko wporządku, Teraz też mi się to zdarza ale na szczęście dużo rzadziej
Aha jeżeli chodzi o szczepienia to nie płaczę, prędzej mój mąż
