Kate...oj biedna Ty...kuruj sie co mi ziecia nie zarazisz
Anza..no tak...niby masz wybor ale ciezki..hmmmm...a co do zabkowania to choc u nas jeszcze nic sie nie przebilo to Maya zachowuje sie jak nigdy bardzo nieznosnie...poplakuje(i nie jest to brzuszek)na dole widac juz nabrzmienia i cosik bialego....i wlasciwie nie spi...no przepraszam-spi,dzis np.w sumie 1godz.i 10 min. jak do tej pory...i budzi sie z placzem...a po leku od bolu byly ok.2 godzinki aniolka...a teraz znow sie zaczelo niestety....i dodatkowo zle znosi lezenie w wozku i na spacer to ciezko bo nie daje rady jej niesc(bo krzyczy jak oparzona)i jednoczesnie pchac wozka