Ech dziewczyny ja to mam ostatnio pecha nie moge spokojnie ponosic ciazy,ale teraz auto mam rozwalone wiec jezdzic nie bede,a to tylko tico blacha słaba to rozwlaone ostro

szkoda mi go ale najwazniejsze,ze ja synus i Juleczka jestesmy cali....Bo wczoraj to strachu najadłam sie za wszystkie czasy...Co chwile ktos chodzil mnie przytulał i pocieszał a mi krokodyle łzy leciały z nerwow,ale co zrobic...
Iwonko zapomnialam Ci napisac,ze masz sliczne łóżeczko no i gratuluje awansiku...A moj suwaczek mi zle pokazuje musze wkleic nowy bo ja juz w niedziele mialam 34tydzien...Lekarz mi wyliczyl dokladnie...Dziewczynki ciesze sie,ze was mam co ja bym bez was zrobiła.....