Tagar, jak ja cie rozumiem!!! nawet nie wiesz
tez bym chciala choc na chwile wyjsc do miasta, pochodzic, cos sobie kupic na pocieszenie, ale moj Piotrek zrobil sie jak tyran i nie pozwala mi z wyra nosa wychylac, tak sie wystraszyl po tych moich pobytach w szpitalu. Do tego ciagle cos mi dolega, matko, ja sama niedlugo zwariuje, to skutki ciaglego lezenia i braku ruchu. Nie moge sie wyproznic i az jelita mnie bola helppp, a brzuch mam jak skala, choc biore leki na to, nic nie pomaga
bola mnie plecy, krzyz, twardnieje nadal brzuch, a moja mala kopie tak nisko, ze mam wrazenie iz zaraz wypcha mi ten krazek i wylezie
ZWARIOWAC MOZNA!!!
Bedzie z niej mala nerwuska
Straszliwie ruchliwa jest, potrafi mame skopac w ciagu dnia setki razy w ten napiety brzuszek, ze az zawyje z bolu. Ale to przyjemny bol
Czytam harlekiny, najzwyklejsze i najprostsze, byle nie denerwowac sie i nie myslec o mojej ciazy non stop.
Wizyte u gina mam dopiero 5 grudnia, jesli do tego czasu bedzie wszystko dobrze.
Co do krazka Tagar, to w sumie nie mialam wyboru, jak zmierzyli w szpitalu moja szyjke i do tego non stop ten napiety brzuch, to od razu na fotel i mi wlozyli to paskudztwo. Ale z jednej strony czuje sie bezpiecznie, bo wiem, ze sie szyjka nie powinna juz skracac, oczywiscie teoretycznie, a mala ma zamkniete wyjscie, choc pcha sie tam niesamowicie, bo caly czas glowka w dol jest ulozona, bardzo nisko ...
Fajnie, ze masz taki zapal do robienia ozdob swiatecznych, mi cos ochota przeszla, moze zalapalam dola przez ten caly stres ciazowy? Nic nie moge zrobic w domu, sprzatanie odpada, jakies ciezsze robotki tez, pozostaje lezenie, wiec nie ciesza mnie tak bardzo swieta, chyba lepsze beda te wielkanocne, bo juz razem z dzidziolkami
Tagar, a czy szyjka sie moze wydluzyc, jesli sie wczesniej skrocila w ciazy?????? koniecznie daj znac, jak po wizycie u gina, co ci powiedzial na te twoje skurcze i szyjke, bo to podobnie jak u mnie.
Dziewczynki, weszlysmy wszystkie w 7 miesiac
juz faktycznie duzy kawal czasu za nami. Teraz dzieciaczki beda przybierac na wadze i plucka sie ksztaltuja chyba.
Moje kolezanki ze szpitala tez juz porodzily, przemknelo sie ich z 10 podczas mojego lezenia, wszystkie skonczyly na cesarce, kurcze, cos kobietki slabe sa i tak sie konczy po nieefektywnym porodzie naturalnym. Mi juz jest obojetne jak, byle mala byla donoszona i szybko to minelo.
buziaki