caro, Hehe, ja melduję się po lampce winka, ale jeszcze mam w buteleczce jakby ktoś sobie życzył
I WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA WAS Z OKAZJI IMIENIN!
Humorek mam w miarę dobry, tylko zmęczona jestem, bo najpierw użerałam się z marudna Julką a teraz z chorym mężem... Nie wiem co gorsze... chyba marudny mąż
Z dobrych wiadomości to to, że postanowił on jutro nie wychylać nosa z domu a to oznacza, że wizytę u teściów mam z głowy
delicja, nie martw się kochana, przyjdzie taki dzień, że Oleńka będzie jadła już wszystko o czym tylko sobie zamarzy. Zabawka fajna, ale Julce raczej by nie podpasowała, bo ona nie lubi takich wiszących zabawek- woli naparzać pięściami i prztykać w co popadnie.
Ale teraz właśnie się zastanawiam czy może nie kupić jej tańszych zabawek, ale więcej. Ale z drugiej strony- jak ja jej nie kupię to nikt jej nie kupi- każdy ma w planach lalki, ewentualnie huśtawkę. A tez bym chciała, żeby moje dziecko miało coś extra...
Jeszcze sobie pooglądam, a jak Wy natkniecie się na coś fajnego to poproszę linka