witam was laseczki
dopiero mam czas dla siebie,moj lobuziak dal mi dzisiaj do wiwatu...
wiekszosc dnia musielismy siedziec w domu bo pogoda kiepska i padalo caly czas.tak wiec jakis nie wyrzyty byl i ledwo go uspilam.skakal mi po lozku i wydawal rozne dzwieki
a ja na poczatku ze zloscia i powaga kazalam mu isc spac a potem juz nie moglam ze smiechu, bo tak smiesznie wygladal
i jak zobaczyl ze ja sie smieje to on tym bardziej zaczal wariowac
madzia dzieki jeszcze raz za goscine,bylo sympatycznie i wesolo.konrad wspomina leonka i mowi baby gil gil co znaczy ze gilgotal go w nozke
dziwczyny magda ma kulinarskie talenty saltkowe,pyszne zrobila saltki do dzisiaj czuje smak w buzi i zaluje ze mam do niej tak dleko bo bym wpadla na dojedzenie resztek
fotki fajne i jak bedziesz miala czas to przeslij mi je na email.z gory dziekuje
pozdrow meza i ucaluj slodziutkiego leosia.
dziewczyny leos jest przesliczny i jak wzielam go na rece to doslownie nie wiedzialam jak go trzymac i w porownaniu z moim koniem konradem jest taki leciutki,chyba ze juz tak sobie muly wyrobilam przy dzwiganiu konrada ze worek 20 kg nie zrobil by na mnie wrazenia
gosia ja mlodo wygladam....no cos ty.struszka juz ze mnie sie robi, no ale coz mlodosc nie wiecznosc
gratuluje zakupu i czekamy na fotki z malym kierowca.
jasnie pani lusia superowa,pucek z niej maly
pozdrawiam was wszystkie ale zpomnialam co kto pisal,bo czytalam na raty (powod konradzio)potem go usypialam no i tak powylatywalo mi co mialam pisac