na szczęście już po wszystkim 
hihi ale fajnie powspominać to były fajowe czasy , gdzis tam katrin pisze o akupumkturze na opuchniete nogi , Mordeczka ze czuje sie porodowo , Dagles wkleja zsdjecia Jgodki , wybieramy posciel oooo az łezka w oku sie kreci Złego diabli nie borą, chyba dlatego 
A trzydniówka mi nie grozi, pani doktor mówiła,że mają ją tylko niemowlęta, takie starsze dzieci jak my już jej nie mają. chociaż wolałabym wysypkę jak ten kaszel. Wspólczuję Ci tych wrażeń z pobieraniem krwi- ja kiedyś to samo przeżywałam, z tym, że Julci pobierali krew i z raczek i z paluszków stópek i z główki a i tak nie udało sie pobrać 
No, ale to gorączkowe maligny takie
Chociaż te miasteczko też jest fajne
ale tyle tego napisałyście a u mnie czasu niewiele Korzystam z faktu że mąz połozył rozrabiarę lulu a przy okazji sam zasnął
Ale tak zawsze jest jak zbliża się grudzień Wtedy najlepiej płacą (bo pełno angoli pojechało na wakacje w ciepłe kraje) więc mąz łapie nadgodziny żeby było duuuuuużo pieniążków na święta...
Mamy juz za sobą pediatrę, dermatologa, pediatre II stopnia specjalizacji i pielęgniarkę - specjalistkę od dbania o skórę atopową. Przed nami jeszcze alergolog i dietetyk. Jak na razie te wizyty przynosżą raczej pozytywne skutki, ciało Viki lepsze ale jeszcze bardzo długa droga przed nami No i moja córcia waży 8100g i mierzy 74cm. Niby dobrze, tylko z waga jest ciut do tyłu ale podobno w granicach normy odchyleniowej (czy jak się to tam nazywa) 
i tylko raz dziennie zje kleik ryżowy. Niestety w tak silnej alergii pośpiech jest niewskazany więc nowe jedzonko dopiero od 7 miesiąca i to baaaardzo powolutku z dokładną obserwacją zmian. No i gotowane, bo w słoiczkach sa czasem dodatki których nie wymieniają na opakowaniach
W każdym razie siedzi juz w pełni samodzielnie i na baaardzo długo więc jak cos robię to poprostu zabieram ją ze soba, sadzam na podlodze i daję zabawki a ona dzielnie asystuje mamie. Co nie znaczy, że nie uwielbia tez po mamie poskakać, polizac ją po twarzy, uszczypnąc czy ciągnąc za włosy No i bouncer naprawdę jest wybawieniem. Wczoraj jak się na nim wyskakała to miała prawie 1,5h drzemkę 
Ale raczkowac mały leniuch nie umie 
Kładzie się na brzuchu, potrafi podnieśc i robic coś w stylu grzbietu kota ale jak tylko ruszy ręką czy noga to się "rozplaszcza" i złości że znów nie wyszło .
Obiecuję was doczytac i poodpisywać na posty.
To taka ala miseczka jest jako trzymak?? Może mu w tym trochę ciężko, bo pewnie taka miseczka to trochę waży. A Viki to dopiero po 3 wsadzeniu jej w skoczka zaczaiła o co w tym chodzi. Pokaz mu że się w tym skacze, poskacz razem z nim i na pewno szybciutko załapie Antonio o co w tym chodzi. A z pobieraniem krwi jestem w szoku To nie biorą z paluszka???? Moja Viki jak miała badania na alergię to jej krew z paluszka wzięli.
bo ciągle mam przed oczami to super grzeczniutką dziewczynkę co po cichutku "odpłynęła" w bujaczku A pościel to z podusią jest fajowa 
i dobrze że lekarze już bardziej się przejeli schorzeniem niuni, w końcu może jej pomogą!
dltego Katrin ja też wiem co przeżyłaś, a tych facetów to kiedy potrzeba to ich nie ma, oczywiście muszą pracować
ja tylko na chwilke zameldowac ze zyje przeczytalam Was ale nie mam czasu odpisac na wszystkie posty kasi.k, Vikula super wyglada caro, swietnie ze juz macie spokoj z ortopeda Kolka, zdrowiej szybko i mi synowej nie zaraz kamelek1, Ty tez wywal ta grype za drzwi
a pozatym ... wszystko ok
jak wypilam kilka drinkow to nawet byl fajny ale pozniej ... nie bardzo juz M0rD3CzKa pisze:jak wypilam kilka drinkow to nawet byl fajny ale pozniej ... nie bardzo juz
Kolka pisze:I Caro mi się śniła, że stała z tym nowym kolorkiem włosów i wpychała mi na silę gołąbki, a ja już po 6 mdłości dostałam i płakałam, że nie chcę... A caro- no jedz, jedz!
, oczywiście Jogo i Gabi są usprawiedliwione! choć ostatnio widziłam, że Gabrysia wklejała zdjęcia na naszej klasie, ale na TT nie weszłą , oj nieładnie teściowo , synuś się skarzy że narzeczonej nie widzi 
w tym kolorze wyglądasz pięknie
fakt faktem ze w rekawkach,ale sie utrzymuje sam-wczesniej Go podtrzymywalismy, ale juz w niedziele sam bez podtrzymania pływa
, a ja termin miałam na 8 kwiecień, a urodziłam 24 marca, ale oni nie chcieli mnie słuchac, patrzeli na swoje wyliczenia, ech szkodagadac
za naszego pierwszego pływaka
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
