to mąż do podziwu bo u nas jest odwrotnie to ja nie chce jakos nie mam ochoty a mąż może być padnięty ale na to zawsze ma siłe.Uciekam do gin. pamary pisze:U nas to tak różnie, pamiętam były czasy że często się kochaliśmy, teraz jakby rzadziej, a to dlatego że On przychodzi padniętyz pracy...Ja Go zaczepiam a On potrafi się obrócić na drugi bok. No ale to w sytuacjach gdzie naprawde jest zmęczony a ja tryskam energią wieczorem
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość