no niestety jeszcze jej nie wypisali wlasnie wracam od niej troche sie przespac. dostala antybiotyk, ma jakiegos wirusa. jest bardzo slabiutka. ale jest poprawa antybiotyk pomogl, mala nie wymiotuje i od mniej wiecej 14 nie miala goraczki wiec jest dobrze i mam nadzieje ze najdalej w pon bedzie juz z nami w domku.
co do silowni tez mialam ochote zaczac chodzic ale jakos nie mam na to czasu. chcialam przejsc na diete ale poczekam z tym az Hania bedzie w domku bo teraz prawie non stop w szpitalu i jem w calkowicie roznych porach, wczoraj np. dopiero wpol do 5 tak wiec z tym sie jeszcze wstrzymam. a musze cos wreszcie zrobic bo mam ciagle taka sama wage jak po porodzie, nic nie schudlam
ale teraz najwazniejsze jest zdrowie Hani...
trzymajcie sie i buziaczki dla waszych maluszkow.