No dzięki dziewczyny za te pochwały co do mojego wcześniejszego wyglądu, nigdy nie narzekałam, a teraz wiem że pare kilo musiało przybyć, i tak mało bo moja mama to prawie 100 ważyła z pierwszym dzieckiem, podobno jej jakieś 5kilo brakowało a też przed ciążą była laska, z tego co na zdjęciach widziałam, mój Marcin mówi że bardzo podobne byłyśmy w tym wieku i że wie po kim odziedziczyłam figurę
A u mnie wizyta też wygląda podobnie jak u was, tylko w innej kolejności trochę, bo badania robię zazwyczaj tydzień przed wizytą (krew, mocz) i w dzień wizyty odbiera wyniki i idę z nimi do swojego gin,na pierwszy rzut idzie USG (z mężusiem za plecami lekarza) z nagraniem na płytkę (którą później w domu na spokojnie oglądam jescze parę razy
) później ciśnienie i waga (wpisuje to sobie w kartę) na koniec ZAWSZE badanie ginekologiczne (coraz ciężej się wdrapać na to krzesło ale cóż, dzięki temu ostatnio wykrył że szyjka się skraca) no i wpisuje znowu na koniec wyniki w kartę, przyjmuje pieniążki (o których dwa razy zapomniało mi się i się wracałam) bo chodzę prywatnie i tyle.
madziarka81, no ja podobnie do Justyny jestem zwolenniczką wózków na paskach i napewno taki kupię (albo teście
). A i mnie nic krocze nie boli, niewiem czemu was wszyskie kuje a mnie nie, może za mało robię, tylkonon stopsiedzę, bo nie mogę w sumie dużo chodzić. A przypomniałam sobie że jakwcześniej za długo chodziłam to mnie skurcze łapały i ledwo co dreptała, (coś takiego jak kolka a ból jajników, a słyszałam że jak jajniki to podobno taki skurczowy ból, więc teraz siedzę dużo)
CleoShe, no brzuszek
mz74, no czekamy na to zdjęcie, czekamy
no
za zdjęcie
się normalnie rozpisałam, dzięki za cierpliwośc