Wanesska z jelitach ma złą bakterię - drozdzaka ( łac. candida albicans ) , którą najprawdopodobniej zaraziła się przy porodzie. Ta bakteria powoduje zmiany na skórze przypominające AZS i skazę, bo są to suche placki na całuym ciele zwłaszcza łokciach i kolanach (jak AZS) i ma tez luszczącą się skórkę na zgięciach łokci, kolan, paszek, za uszkami i pod szyją (jak w skazie). Tyle ze atopia wygląda o wile gorzej, a nasza pediatra uznała sibie za specjalistę, bo w przypadku AZS czasem te ranki pękają i krwawią, oglądałam zdjęcia u pani alergolg, ledwo oddech złapałam
matko i to przypoisywano mojemu dziecku! brrr.
No a jak ped. uznała ze to skaza, to mleko typu bebilon pepti uczuliło ją jeszcze bardzioej!!!! kosszmar.
Treaz mała berze "dobre bakterie" zeby wyrzukrzyć złe. Dostaje kropleki i tabletki, zeby to wszystko wyleczyć. Musze tez uwazać z pokarmami, bo niektóre choćby kleik kukurydziany, który nam zaleciła pediatra
jest najlepszą pozywką dla drozdzaka i on się super w nim rozmnaza. Jabłek jak najmniej i innych kwaśnych rzeczy (ale to juz zpowodu refluksu zołądkowo-przełykowego)
Mam nadzieję, ze trochę się ode mnie dowiedziałąś.
A jesli chodzi o kupe - to Misiek wlasnie sie zesrał - tak, ze sie obudził. I teraz robimy dezynfekcje w pokoju i sie wietrzy 
Poczta jest zajebista po prostu... 
Rozpoznała uczulenie i leczenie rozpoczęte. Coprawda wydałam juz ponad 200 złotych na leki, ale starch pomyśleć ile bym wydała gdyby leczenie szło w złym kierunku, a przede wszytki ile mała by się namęczyła 
) U nas w przychodni wypisuje się taką kartkę dla lekarza z danymi dziecka i nazwą leku i się zgłasza następnego dnia po receptę. No i piszę tą kartke, a nasza ped. wychodzi z gabinetu, bo ma akurat okienko w pracy. Ja się z nią witam i mówię, ze właśnie po mleko przyszłam. A ona nawet palca nie ruszyła, zeby pójść po bloczek z receptami, tylko kazał mi przyjść jutro. No kur.. co jej kosztowało pójść po te recepty i napisać na nich 7 wyrazów!!!??? zwłaszcza, ze miała okienko 
