witajcie wieczorową porą
dziś u mnie totalny odjazd, miałam przeznaczyć ten dzień na pranie, prasowanie, generalne porządki i szycie firanki i zasłonek do pokoju Wiki
niestety nic z tego nie wypaliło, no może poza praniem i odkurzeniem 3 pokoików
pomijam aspekt, że wczoraj pochwaliłam Tadzia za nockę i miałam... wręcz odwrotnie, pobudka co 30 minut, rano byłam denatem
ponieważ Tadziowi żadne plamki na buziaku nie wyszły, to zafundowałam dobie masełko do kanapeczek (dobrze że nie zjadłam jeszcze żółtego sera!) niestety mleczne produkty nadal są na liście zakazanej, bo Tadzik cały dzień ulewał się i to obojętne czy jadł czy nie, po prostu bez przerwy, był strasznie marudny, ciągle kwękał i w żadnej pozycji nie było mu dobrze, na dodatek prawie w ogóle nie spał i chciał jeść co godzinę, mówię wam masakra
jakby tego było mało zwaliła nam się na głowę rodzinka i kuzyn z małą 11-miesięczną córeczką, ale nie byłoby tak źle gdyby wszystko nie spadło na mnie (kawka, herbatka, ciasteczko, kolacyjka), bo moi rodzice mieli w planach imprezkę imieninową i wybyli zostawiając nam gości, dobrze że mamy zmywarkę!!!
tzn. ja generalnie lubię gości, tylko jak się zapowiedzą dzień wcześniej, a nie godzinę przed, no i akurat nie padam na nos przez Tadzika
oj nie wiem jak to będzie, bo jutro wybieramy się z dzieciakami na imieniny do mojego chrzestnego (tzn. imieniny były dziś, ale trudno się rozdwoić rodzicom, a my z maluchami raczej możemy wpaść popołudniem, a nie wieczorem), mam nadzieję, że dziś nocka będzie lepsza, na razie zasnął od razu, więc nie jest źle
sandro rozumiem cię doskonale jeśli chodzi o teściów, spróbuj się zdystansować od tego, wiem trudno się mówi, ale to jedyne wyjście
jak ci źle, to masz nas, więc pisz, zawsze to robi się lepiej na duszy
moja teściowa od swoich imienin jest taka obrażona (mijają już 2 tygodnie), że w ogóle przestała się odzywać i chwała jej za to, przynajmniej mój mąż lepiej się zachowuje
a twoi są po prostu zazdrośni i tyle, szkoda że ludzie potrafią być tak beznadziejni, ale nie martw się kiedyś to się na nich zemści
violu biedny Marcelek, ale pociesz go może, że już niedługo Mikołaj przyjdzie, niech skupi się na listach, wymyślaniu prezentów, może to pomoże mu w tym swędzeniu
a co do włosów, to ja też garściami zbieram, szczególnie z ubrań i szczotki, oj rzadziutko, niedługo chyba upodobnię się do Tadzika
a z tymi przedszkolami, to rzeczywiście horror, w Krakowie też jest takie co prowadzą go siostry i też trzeba się tam zapisywać na 2 lata naprzód
w innych też bywa różnie, jak są popularne, to czasami trudno się dostać
ja jeszcze zupełnie nie myślę o przedszkolu, nawet dla Wiki, wiem że od przyszłego roku panienka pójdzie na zajęcia rytmiczno-muzyczne, a do przedszkola na rok przed tym obowiązkowym, żeby przechorowała wszystkie świństwa
no zmykam, bo może jakiś filmik uda się we fragmencie zobaczyć
pozdrawiam was cieplutko (bo u nas deszczyk pada i śniegu już prawie nie ma, a po deszczu to już go na pewno nie będzie)