Ja też jestem zdania żeby poczekać aż wszystkie dzieciaczki skończą roczek, w końcu jest tam napisane "roczek za mną".
A przy okazji chciałam się pochwalić, że Oliwka zrobiła pierwsze kroczki sama i teraz od czasu do czasu puszcza się i sama idzie, co oczywiście kończy się upadkiem i to niekoniecznie na pupę. Koleżanka pocieszyła mnie, że u jej synka od pierwszych kroczków do stabilnego chodzenia minęły 2 miesiące, czym mnie trochę przeraziła, bo nie wyobrażam sobie tego biegania non stop w pozycji pochylonej przez taki czas. Murowane wypadnięcie dysku.