wiolaw, to musi byc piękny!!!!!!
U mnie do tego kompletu jest zdjęcia grupowe i dużee naprawdę duże większe niż A4 zdjęcie na tly statuły wolności z deskorolką przebrany ze seyta....(nie wiem czytak sie pisze)
Tak to jest z przedszkolem.U nas też dzieci miały robione zdjęcia i płaciłam tak jak Izunia 27 zł.Jedno duże i dwa małe.Dzisiaj miały Andrzejki w przedszkolu-wróżyły z wosku.
Od przyszłego roku drożeje opłata za przedszkole (płaciłam stałą opłatę 177,a teraz będzie 213;jedzenie też zdrożeje ojakieś 20 zł).Można się wziąśc i załamać.
A Weronika to mi też często choruje.Od Września jak się zaczęło predszkole to w każdym miesiącu po parę dni chorowała.A przed przedszkolem prawie wogóle nie była chorowita.
Od przyszłego roku drożeje opłata za przedszkole (płaciłam stałą opłatę 177,a teraz będzie 213;jedzenie też zdrożeje ojakieś 20 zł).Można się wziąśc i załamać.
A Weronika to mi też często choruje.Od Września jak się zaczęło predszkole to w każdym miesiącu po parę dni chorowała.A przed przedszkolem prawie wogóle nie była chorowita.
u nas w przedszkolu jak na razie żadnych zdjęć nie było są za to często teatrzyki lub jakieś wycieczki jak jest ciepło ale to na szczęście niewielkie koszta a mój synek to mi chorował dużo pierwszy rok jak chodził teraz mniej na szczęście a jak juz to zawsze gardło ale to podobno dobrze że dziecko choruje organizm sie w ten sposób uodparnia,czytałam gdzies że w Ameryce dzieci choruja nawet 15 -20 razy w ciągu zimy i dopiero wtedy jest to sygnał że cos jest nie tak z odpornością a u nas dziecko czasem cztery razy w ciągu zimy chore i jest alarm
Hej melduję się na tym wątku,bo tu mnie jeszcze nie było
Mój syn chodzi drugi rok do przedszkola, teraz jest w grupie czterolatków. Jeśli chodzi o zdjęcia to były, jedno duże portetowe, do tego kalendarz i zdjęcie klasowe. Zdzierstwo maksymalne bo te trzy zdjęcia kosztowały 27 zł, ale jak tu nie kupić?
My odpukać trymamy się od chorób z daleka, w zeszłym roku dopadła Małego angina w marcu i w czerwcu szkarlatyna. W tym roku raz troszkę pokasływał,ale rozeszło się po kościach i jest do tej pory o.k. Ja uważam,że dziecko nabywa odporności przebywając w przedszkolu, bo styka się tam z różnymi bakcylami, które musi zwalczyć.
Mój syn chodzi drugi rok do przedszkola, teraz jest w grupie czterolatków. Jeśli chodzi o zdjęcia to były, jedno duże portetowe, do tego kalendarz i zdjęcie klasowe. Zdzierstwo maksymalne bo te trzy zdjęcia kosztowały 27 zł, ale jak tu nie kupić?
My odpukać trymamy się od chorób z daleka, w zeszłym roku dopadła Małego angina w marcu i w czerwcu szkarlatyna. W tym roku raz troszkę pokasływał,ale rozeszło się po kościach i jest do tej pory o.k. Ja uważam,że dziecko nabywa odporności przebywając w przedszkolu, bo styka się tam z różnymi bakcylami, które musi zwalczyć.
pewnie masz rację ale ja nie uważam tego sposobu uodpornienia za dobry, bo przeważnie teraz infekcje są zwalczane antybiotykami, które raczej osłabiają odporność, niż ją wzmacniają. Co innego gdyby dziecko samo zwaklczało infekcję wspomagane np sokiem z malin i innymi specyfikami. Ja jestem zagorzałym przeciwnikiem antybiotyków i uważam,że należy je traktować jako ostateczność, a podawać zawsze zgodzie z antybiogramem.beata pisze:ale to podobno dobrze że dziecko choruje organizm sie w ten sposób uodparnia,
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość