edit53, ja równiez trzymam kciuki,sama chetnie małą bym gdzies dała
U nas niestety troche ludzi sie zbierze, najbliższą rodzinę mamy dosc spora. A z racji tego , ze mieszkamy już we Włoszech, różne takie świeta sa jedyna okazją by spotkac sie ze wszystkimi.
A co do tej nauki to u nas jest niesamowicie dużo. na jesieni jakis czas byłam w Polsce i wtedy pomagałam córce sie tego uczyć. N akazda religie cos mieli. Ale teraz mama mi mówi, ze raz w tyg mają cała pieśn do nauki na pamiec i do tego pozostałe formułki. Częskoo brak czasu na pozostałe lekcje. Ale u nas jest taki ksiądz, ze nie warto o nim pisac- wrzeszczy, nawet na dzieci i to pewnie jego wymysł.