10 gru 2007, 12:28
Hej opuchnięte, obolałe laski!
Uwierzycie, że dopiero wstałam, zaraz jem sniadanko, bo normalnie, wbrew logice, czuje pustke w brzuchu. Czuję ostatnio jakby macica rozciągnęła mi sie tak bardzo, że ledwo utrzymuje dziecko. Jak przewracam sie w łóżku na druga stronę(a musze to często robić, bo noga, na której leże natychmiast mi drętwieje), to mi dosłownie rozrywa brzuch, task jak bym własnie miała cos ciężkiego w bardzo cieniutkim worku z folii, który sie może rozerwać.straszne uczucie, macie coś takiego?
I dół brzucha mnie boli, tak, jakby właśnie kości tam na dole mi sie rozciągały, mam nadzieję, że to normalne.
Czy wy umiecie rozpoznawac po kztałcie brzuszka, jak maleństwo sie ułozyło?bo ja za chiny, wiem, że jak duża płaska powierzchnia, to plecki, ale wydaje mi się, że mam takie powierzchnie pom obu stronach brzucha. Ostatnio położna pokazała mi, gdzie jest nóżka, nie amm pojęcia, jak ona to odrózniła od rączki, albo np łokcia. Pupke jeszcze rozpoznam, jak sie tak macius definitywnie wystawi.
Ach i jeszcze zaznałam przyjemności zgagi, chyba drugi raz w życiu!!Nie wiedziałam, że to takie okronpne, wczesniej nihdy tego nie miałam, pare dni temu sie pojawiła i wczoraj tez mnie dopadła, okropność, ale dobrze, że ją mam, wiem, że to tymczasowe przez cisnienie w brzuchu, a teraz przynajmniej będe wiedziała co to za uczucie i będę nalezycie współczuc tym, co ja mają. Och, żeby tylko nagła zgaga była oznaka porodu...
[ Dodano: 2007-12-10, 11:33 ]
a propo męża jeszcze, to mój wczesniej mówił, że będzie sie bał mnie dotknąć, ale teraz mówi, że nawet bardziej go podniecam w ciąży(!!!) i właściwie to mógłby sie kochac cały czas, tyle, że ja nie czuje sie juz tak seksownie, psuja atmosfere te wszystkie niedogodności, hehhe. Wyobrażam sobie, jak to będzie byc szczupła za pare miesięcy, jakie ubrania będe mogła znowu wkładać, żę będe mogła wyskakiwać z łóźka albo samochodu, a nie wyczołgiwac się, będę mogła sie po wszytsko schylać, no i bede miała swojego bobaska, który juz wtedy będzie sie nawet umiał smiac do wszytskich...
Ach, czy ja zawsze musze tak sie rozpisywać?!