Witajcie kochane,
jak tam po weekendzie, ja wczoraj czułam się paskudnie, tak jak balon który zaraz ma pęknąć, aż mnie wszystko bolało i źle mi się oddychało... dziś na szczęście już jest dużo lepiej, mam nadzieję, że tylko będzie się poprawiać....
edit jak troszkę za sobą potęsknicie, to na pewno wyjdzie Wam to na zdrówko hihi
a kiecuszki pewnie się przydadzą
Asiu leci czas strasznie szybko, ani sie nie obejrzymy a będzie styczeń a za chwilę kwiecień i nasze maluszki już będą z nami ... aż zaczynam myslec o porodzie i boję się jak cholera
słoneczko4, będzie dobrze, trzymamy kciukaski za dobre wyniki!! wiesz ja nie mam takiego skierowania, bo USG z pomiarami lekarz robi mi u siebie, na badania pewnie dostanę skierowanie do przychodni, ale zastanawia mnie to jak to będzie z KTG bo my za chwilę wejdziemy w etap kiedy się powinno jeździc czy tam chodzic na te badanko...