dziewczyny ale się ubawiłam niektórymi postami, prawie płakałam ze śmiechu
ja mogłabym się do biznesu dopisać jako świetna organizatorka (mam już trochę doświadczenia), ale rękodzieło jest mi zdecydowanie obce, no może poza szyciem firanek czy ubranek dla lalek (choć tego już dawno nie robiłam, ale mam całe pudełko z dawnych czasów)
dziś Tadzik miał pobieraną krewkę i trochę płakał, bo akurat zdążył zasnąć, a ja musiałam go obudzić, na szczęście poszło szybko i sprawnie, bo panie są super fachowe, miał rację mój tata, że nam tam kazał iść, 14zł nie pieniądze, a jak sobie przypomnę Wiki jak cierpiała jak jej konowały pobierały, to aż mi skóra cierpnie, a tutaj ekspresowo
ja dziś zrobiłam Wiki niespodziankę i "odkurzyłam" stary adapter i płyty dla dzieci, na bajki jest jeszcze za mała (ciężko jej tak długo się skupić), ale piosenki np. Majki Jeżowskiej bardzo jej się podobały i nieźle się powygłupiałyśmy, znalazłam jej też jakąś starą grę planszową "cyrk" i próbuję ją nauczyć zasad, a ponieważ pionki przepadły, więc używamy mini bucików jej laleczki
zapomniałam wam napisać, że w drugi dzień Świąt wybieramy się na chrzciny do chrzestnego Tadzika, zrobiłam już zakupy dla malutkiej: kupiłam śliczną sukieneczkę różową w H&M i do tego opaskę na główkę oraz złoty łańcuszek i maleńkiego złotego słonika, myślę że będą zadowoleni, a sukienusia jest tak urocza, że nie mogłam się oprzeć, szkoda że dla Wiki takiej nie było
[ Dodano: 2007-12-12, 22:03 ]Joasiu jak dziś świętujesz, to