Na jednym zdjęciu (sam brzuch) wyglądam jakbym była w 9 miesiącu, ale to wina zbliżenia 
Nowa Ty nie szalej z tym odrzucaniem śniegu - to za ciężka praca dla
A plamienie się nie powtórzyło? I napisz jak samopoczucie![/b]
Małgorzatka ale dzidzia urosła przez miesiąc, oby tak dalej 
[ Dodano: 2007-12-14, 10:51 ]
Spinka plamienia już nie ma (uff na szczęście), ale i tak nie daje mi to spokoju, choc staram się go zachowac. Łapię się na tym, że coraz częściej chodzę do łazienki i sprawdzam, czy wszystko ok.
A za odwalanie sniegu się nie zabieram , to były tylko 2 machnięcia miotełką
[ Dodano: 2007-12-14, 10:54 ]
A ty też dbaj o siebie, oby ten stan i samopoczucie, które teraz masz utrzymały się jak najdłużej
[ Dodano: 2007-12-14, 10:51 ]
Spinka plamienia już nie ma (uff na szczęście), ale i tak nie daje mi to spokoju, choc staram się go zachowac. Łapię się na tym, że coraz częściej chodzę do łazienki i sprawdzam, czy wszystko ok.
A za odwalanie sniegu się nie zabieram
, to były tylko 2 machnięcia miotełką [ Dodano: 2007-12-14, 10:54 ]
A ty też dbaj o siebie, oby ten stan i samopoczucie, które teraz masz utrzymały się jak najdłużej
Z tym sprawdzaniem, to zdaje mi się, że to normalne, ja też zaglądałam i nadal sprawdzam, to chyba skrzywienie, nie to oznaka, że te maleństwa w nas stają się już teraz najważniejsze na świecie, ja czuję że moją dzidzię kocham coraz bardziej i dlatego tak drżę o nią na każdym kroku, z Tobą też tak jest, normalnie to jest takie uczucie że szok.
Bardzo dobrze że już nie powtórzyło się to plamienie, tak trzymać
Bardzo dobrze że już nie powtórzyło się to plamienie, tak trzymać
Nie wiem czy mogę, ale chciałam Wam pokazac zdjecia mojego futerka kochanego, odkąd jest z nami to dosłownie oszalałam na jej punkcie (tak przynajmniej twierdzi m. )A odkąd mamy nowy aparat, nic mnie nie powstrzymuje przed pstrykaniem fotek ( to takie moje małe zboczenie)
)A odkąd mamy nowy aparat, nic mnie nie powstrzymuje przed pstrykaniem fotek ( to takie moje małe zboczenie)
Ostatnio zmieniony 14 gru 2007, 12:08 przez NOWA, łącznie zmieniany 1 raz.
Witajcie 
Przed wczoraj mnie nie było, bo neta zabrali, a wczoraj bo cały dzień w Łomży byłam, ale duzo dało takie jeżdzenie 3 godziny po miescie ja a potem moja siostra. Fajnie było.
A dzis wolne od jazdy ale musze w testach troche posiedzieć.
Co najważniejsze to mężuś przyjeżdza szybcej, w poniedziałek rano już bedzie
Sorki że tak was nie dokładnie doczytuje, ale narazie naprawde brak czasu.
spinka, super brzusio, a cyca to ty naprawde masz
No i co do teminu porodu to Milan mi sie idealnie urodził w dzień terminu
Przed wczoraj mnie nie było, bo neta zabrali, a wczoraj bo cały dzień w Łomży byłam, ale duzo dało takie jeżdzenie 3 godziny po miescie ja a potem moja siostra. Fajnie było.
A dzis wolne od jazdy ale musze w testach troche posiedzieć.
Co najważniejsze to mężuś przyjeżdza szybcej, w poniedziałek rano już bedzie
Sorki że tak was nie dokładnie doczytuje, ale narazie naprawde brak czasu.
spinka, super brzusio, a cyca to ty naprawde masz
No i co do teminu porodu to Milan mi sie idealnie urodził w dzień terminu
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość