mamuski jestem na sekunde hehe
rozgadalyscie sie wreszcie./. hurrraaaa
felcia kuruj sie mamuska hihi i dla kondzia hol hol hol od mikolaja przekaz!!!
jasnie pani masakra. no nie wierze ze twoja mama mogla byc tak lekkomyslna.. sorki za okreslenie..
sandrusia no ladnie.. pewnie L oszaleje na widok tych fotek hehe
martus juz mialam opieprzyc twpojego jacolka. ale widze ze w szczytnym celu pojechal do mamci ihih ciekawe co to za niespodzianke szykuje. ja bym umarla z ciekawosci na twoim miejscu hehe
masz racje kuruj frania dopoki nie wyzdrowieje.. mam nadzieje ze nastapi to juz wkrotce.. zdrowka kochani!!!
a mnie tak teskno za adaskiem.. u nas tak jak u felci. hehe zawsze razem
teraz adas mowi ze nic mu sie nie chce i zycie bez rodizny jest bez sensu... chce juz byc z nami..
jeszcze tydzien..
a fotki z zimy sa zwykle.. bez zadnych pomyslow, tak na szybko po wyjsicu ze sklpeui chcialam uwiecznic pierwszy sniezek leosia hihi
mam nadzieje ze bedzie jeszcze okazja na wiecej
zaraz cos wkleje hehe
moj leos jest w siodmym niebie.. przechodzi z rtak do rak. a ja nie ma sumienia interweniowac. tak sie wszycy nim ciesza.. maja go tylko chwile..
ale juz widac efekty
poozstawiony sam sobie podnosi glossssssss
masakra hehe
dzis zostawilam go na ok 4 godzinki z mama i siostra(chrzestna matka) ktora podczas naszej nieobecnosci dojechala z kraka
a z druga siorka lazilysmy po sklepach hihi
nakupowlaysmy hihi buty na sylwka i fajne bluzeczki fatalaszki itd hihi
nie ma to jak polskie wyprzedaze
sama sie zdziwilam ze 50% taniej i jeszzce jakies gadzety gratis hehe
adas na te teksty pyta z nadzieje w glosie: to co wracamy do polski??? hehe
dobra koncze
u nas zamieszanie
musimy sie sprezac , showerek, kapanko leosia, cycek i zmykamy do pubu
pierwszy moj wieczorny wypad do knajpy od porodu
szkoda ze nadal ubogi w %
ale jedno piweczko sobie strzele a co.. hihi
a wiecie moj leosiek pokaszluje w nocy... budzi sie czesto i kaszle.. cholera/./
i nie wiem co jest..
ja tez wstaje z zatkanym nosem i w nocy mnie skrobie w gardlo a w dzien jest ok
dodam ze kaloryfery wylaczone w tym naszym pokoju.. ale widac powietrze wciaz suche
sprobuje dzis powiesic mu mokre pieluszki na lozeczku na noc hihi
dobra uciekam towarzycho wzywa hehe
milego wieczorku kochane
[ Dodano: 2007-12-15, 18:38 ]a co do palenia... nie wyobrazam sobie palic przy dziecku
sama bylam swiadkiem takiej sytuacji.. masakra
nie pozwolilabym nigdy by ktos palil p[rzy leosiu
moja mama zawsze wychodzila i wychodzi na balkon
czy to zima , mroz,deszcz
sama nie raz jej mowilam zeby zapalila w pokoju jeszcze jak w ciazy nie bylam i sama popalalm.
ale ona zawsze powtarzala ze truje siebie i nam to oszczedzi i sama nie toleruje palenia w domu wrrrrrrrrrrr
[ Dodano: 2007-12-15, 18:49 ]