Hej!
Najpierw dla Majeczki
i ogromne
Boże.ona mnie powala na kolana!!!
Kasiu on nie jest chyba normalny...........co za człowiek!!! tak, facetom się chyba coś rzuca na mózgi! bezmyślny pajac!! to najłagodniejsze cenzuralne określenie, jakiego mogę użyć. Współczuję serdecznie, teraz masz niezły orzech do zgryzienia. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzisz w tej sytuacji. Wiesz, jakby coś było trzeba to wal śmiało! A właśnie, cóż jego mamusia na to?
Gosia e...kobieto! strzel sobie coś mocniejszego.....słyszałam, że imbir się zalewa wodą i czymś, gotuje a potem pije ten wywar, ponoć super na przeziębienie! może poszukaj w necie? ja polecam gorące mleko z miodem i masłem, niektórzy dodają jeszcze czosnek....i podstawa, wymocz nogi w gorącej wodzie z solą! i może polopirynę albo gripex? ratuj się!!!
Ja po pracy ok, ale w domu znów sajgon..........J jakoś na nic nie miał czasu
Teraz ja piorę wózek (tzn, wkład) bo w środę już się go pozbywamy, śpiwór do spacerówki muszę uprać, pranie chyba jutro, bo dziś to się w domu ukisi,a jutro na dwór powieszę...Zmusiłam J żeby wreszcie domalował łóżeczko, bo się obdrapało przez te karuzele i inne cuda. Hanka śpi na razie w turystycznym...
A mieliśmy dziś robić pierogi..może się uda.
Póki co zmykam na razie