






witam was moje gadulskie hehe
znow tyle nadrabiania mialam,chyba wiecej niz wczoraj wow

a wiec skoro kazda tak o milosci, happy endach itd to i ja cosik od siebie dorzuce

chyba musze dodac,że moj zwiazek jest najdluzszy jak narazie

doladnie jestesmy razem 13 lat (nigdy ta cyferka nie byla i nie jest mi pechowa,gdyz 13-tego sie urodzilam :) ),a 9 po slubie heh
mialam 17 lat i na pierwszym apelu w szkole wpadl mi odrazu w oko,moj typ,lekko dluzsze wloski,oczy takie niebieskie wow,normalnie nogi same mi drzaly gdy mnie mijal hehe,
jak sie pozniej okazalo to i on mnie zauwazyl,powiedzial mi to jak juz sie dobrze poznalismy
dla mnie bylo to czyms nierealnym,by moglo sie w ogole zaczac-tzn pisze tutaj o naszym zwiasku,gdyz ja bylam przecietna dziewczyna,pochodze z b.biednej rodziny z 4-roma siostrami nosilysmy po sobie ubrania a ja dostawalam po jakis starszych kuzynkach a nawet wyszperane z szaf babci
taka sobie szara ja ,a on mial maluszka,zawsze dobrze ubrany,do tego mial bardzo duze powodzenie,rodzice dobre prace itd
kiedys bedac w Rynku we Wroclawiu z kolezanka po szkole kupilam kartke z takim dzieciaczkiem,ktore trzymalo w rekach rozyczke i wyrywalo platek po platku i byl napis nad nim-` I patrzac w tę różę,kocha,czy nie kocha z płatków sobie wróżę` ,wyslalam mu ta kartke (dowiedzialam sie z recepcji szkolnej o adres ) no i tak zaczelo sie,podpis na niej widnial-jedna z dziewczyn z Poznanskiej

powiem wam,ze jakies pare dni pozniej przyszla do mnie ta kolezanka z ktora wysylalam ta karteczke i wlasnie ON

zapytal mnie,czy nie wiem cos o kartce a ja w zywe oczy sie wypieralam(wstydliwa bylam na tamte czasy i to bardzo

Pozniej byly jeszcze perypertie,gdyz ta kolezanka sama byla w nim jak sie okazalo zadluzona po uszy i do tego wygadana,wiec owijala go sobie w kolo palca jak chciala
w zasadzie to sobie odpuscilam w momencie gdy mi powiedziala,ze sie calowali

stwierdzilam,ze nie byl mi pisany i zapewne nie jestem w jego typie,ale wiecie,zaporsil nas jakis tydz pozniej do siebie do domu,bylo jeszcze tam pare osob i odwozil mnie i ja do domu(mieszkalysmy od siebie jakies 10 min drogi),wtedy to dal jej do zrozumienia,ze jest zainteresowany tylko mna i mnie to w koncu powiedzial

to byl dokladanie 18 luty -on 18 lat ,ja 17 hehe
od tamtej pory razem do dzis dnia,nasza milosc wciaz plonie i bardzo sie kochamy,zycia bez niego sobie nie wyobrazam,mam nadzieje,ze Bog da nam byc ze soba do konca naszych dni
byly owszem jeszcze dni burzliwe,typowe docieranie sie,ale gdzie tego nie ma ?? hehe
Że tak im było dane
zestarzeć się jak świątkom przy drodze
tak samo spróchniali
tak samo
poorani mrozem i zawieją
Że tak im dozwolono
iść serce w serce
biodro w biodro
zmarszczka w zmarszczkę
Że tak im darowano
istnieć w sobie podwójnie
i milczeć wzajemnie
Że tak im dopuszczono
by nawet w sen wchodzili razem
on ją obejmował na poduszce
by o kamień snu nie zraniła stopy
Że tak ich wysłuchano
aby to on
czerwone jabłko niósł jej do szpitala
i ukląkł w jej ostatniej łzie
I kazdej tego zycze z calego serducha


[ Dodano: 2007-12-18, 21:58 ]
ale sie rozpisalam co hehe
tak troszke
mocno sciskam wszyskie i kazda z osobna,ide polezec troszke i do juterka moje `gawedziarki`
spokojnej nocki i kolorowych snow mordunie slodkie



dobranoc
