hehe oczywiscie Biedroneczk oze sie zgodzilam
za dlugo czekalam na te oswiadczyny aby sie nie zgodzic, zreszta o czym tu mowa, T to milosc mego zycia i jedyny mezczyzna z ktorym chce spedzic reszte zycia, wiec nie bylo mowy o odmowie z mojej strony
niestety juz dzis T wyjechal spowrotem do Danii i nie ebdzie go kolejnych pare tygodni, tak mi okropnie smutno i wyc mi sie chce. czuje ogromna pustke i nie wiem co ze soba poczac.... dobijaja mnie te jego wyjazdy wiec licze ze jak najpredzej uda nam sie odlozyc kasiorke , ziscic nasze plany i wtedy jzu T bedzie z nami an dobre...
dobrze ze mam chociaz Oskarka bo bym zwariowala zupelnie z tesknoty...
no ale od jutra znowu na kurs, za tydzie zjazd i tak juz na okraglo wiec mam nadzieje ze ten czas szycbiutko minie
u nas tez zimnica straszna, ale zero sniegu, nawet grama nie ma, a byloby duzo przyjemniej gdyby bialy puszek chco troszke popadal