Witam panie
Kate no smutne..ale co zrobić? my możemy tylko pisać, pocieszać...ale to niewiele pomoże. Przykro mi...Zaraz mi też przypomniałaś wszystkie święta gdy moja ukochana Babcia leżała w szpitalu, a duga zmarła tuż przed i w wigilię był pogrzeb...kurka, no przepraszam, że to piszę...ale jakoś mnie to dopadło znowu...trzymaj się!
a wyprawy gratuluję! dzielna babeczka z Ciebie! więc wyluzuj, dasz sobie zawsze radę, pamiętaj!!!
Dla
Mateuszka kochanego wielkie

i buziaki ogromne i

i niech zdrowo rośnie i będzie Twoim skarbem!
Kamizela gratuluję ząbka!!! może i do nas to wreszcie nadejdzie???
dziś w nocy o 2 i 2.30 był ryk...no niby dziąsła...ale?
małych rozrabiaków trochę zazdroszczę, ale przed świętami to bym tak nie chciała...moja ma drzemkę, ja ogarniam i czekam aż J wróci, co zabierzemy się na prawdę do roboty!
Hania dziś jadła z nami śniadanko! wczoraj też, ale tak na próbę, a dziś zjadła 3kromeczki od bułki z masełkiem i łyżeczką piła herbatkę rumiankową i tak ją to cieszyło, że nie macie pojęcia!!! a na to wypiła 80ml mleka!

muszę ją teraz trochę podbudować masowo

więc zaczęliśmy jej podtykać częściej różne rzeczy. I wiecie co...dziwne, ale ona nawet jak je co godzinę, to je tyle samo jak jadła co 2godziny!

no to teraz moja kluska będzie tuczona
ok, lecę...życzę owocnej pracy i miłego dnia! a ja dziś piekę makowiec zawijany 1raz w życiu!!! trzymajcie kciuki, żebym ciastem po ziemi nie rzucał!
Massumi a jak nocka? działasz z lekami???