Witam. Wpadam zameldować ze żyje nie zaglądam bo umieram. Wigilii nie mieliśmy bo leżeliśmy z Dorianem w łóżku z 40st gorączka.Wzieła nas choroba o 12 w dzień wigilii.. W Wieliczce jest wirus ostry kaszel i katar i Dorian ma właśnie to a ja mam ostre zapalenie oskrzeli.Wiec ledwo żyje. Gdy zelży troszkę wpadnę na dłużej. Buziaki dla was!