Klaudia śliczny niuniek!
boże jaki on tyćki
Gosiu brzucho w sam raz
łóżeczko też pierwsza klasa
Ja teraz oglądam zdjęcia od początku i jestem przerażona jak strasznie przytyłam
normalnie jak inna osoba wyglądam...może do lata uda się chociaż połowę zgubić
Kuba już śpi, pies też... pokręce się jeszcze chwilę i lecę się kąpać-prysznic to ostatnio tak niesamowicie przyjemna sprawa
U mojego ojca w firmie się ostatnio kotka włamała do składziku i urodziła im młode... dokarmiali ją i miała tam ciepło i tato sobie jednego kociaka wziął do domu... pisze mi teraz jak mu kotek dokazuje, że się wszystkim bawi, nawet telefonem, wspina się na ciuchy na suszarce i biega po schodach... Mój kot natomiast dla odmiany ma już 11.5 roku i już niedomaga trochę... ostatnio często mu się zdarza narobić w domu, na szczęście zawsze się załatwia albo na kaflowych schodach przy wejściu do spiżarni, albo w brodziku od prysznica-przynajmniej łatwo posprzątać... pomyślałyśmy z mamą, że postawimy mu kuwetę w domu, choć nie wiem czy taki stary kot przywyknie... ale jakby miał ochotę z niej korzystać to pewnie w ogóle przestanie z domu wychodzić-przynajmniej zimą...