Hej laseczki!!!
Witam jeszcze w starym roku,bo Bartek nam się rozchorował i musieliśmy wrócić na Sylwestra do domu

.Wczoraj raniutko wrócilismy ,bo o 9 mieliśmy wizytę domową zamówioną i okazało się ,że Bartek ma ostre zapalenie gardła

a Dominiś niedoleczone resztki kaszlu.Na szczęscie juz dzis lepiej antybiotyk zaczyna robić porządek z choróbskiem.Już mi ręce odpadały ,bo cały czas na ręce i tylko do mnie i płaczi szkoda gadać,okropnie Go tym razem rozłożyło
Jak wszystkim minęły święta,bo podczytałam tylko kawałaek ostaniej strony.My też dziś w domu w składzie 4-osobowym

,jeszcze takiego sylwka nie mileiśmy.Ale zasłodzimy się chyba na dobre ,bo Dominiś wyskoczył do sklepu ,nakupował pyszności

,a jutro będę stękac ,że waga podskoczyła

.
Poczytam co napisałyście i mam nadzieję ,że jeszcze zajrzę..
buziaki dla wszystkich
