Kurcze no znowu mi skasowało posta
No więc od początku:
Iwonko to że cos nie wychodzi przy dziecku tak jak sobie zaplanowałysmy to nie tragedia. Wyluzuj kochana. Ja Pawła tez karmiłam bardzo krótko i szybko przeszłam na butlę, a chłopak jak dąb wyrósł i nie chorował nawet często. Jeśli uważasz że powinnas Majusię dokarmiac czy nawet karmic tylko butelką ze sztucznym mlekiem to rób tak. Najważniejsze jest żeby Majeczka miała szczęśliwą mamusię. Cala ta nagonka na karmienie piersią powoduje w nas niepotrzebne według mnie poczucie winy jak cos nie wychodzi. Więc olej całe to gadanie i poprostu rób jak Ci serducho i instynkt podpowiada
Ale Wy jesteście niecierpliwe co do figury

. Kochane urodziłyscie parę tygodni temu ! Figura powróci ale trzeba byc cierpliwym. Jolka kiedys mówiła że jej powrót do figury sprzed ciąży zajął dwa lata.
Robak trzymam kciuki za jutrzejszy dzień. Wrócisz do domku juz z córeczką
Ja nadal w niepewności . Ktg wyszło dzis ok, a kolejne w czwartek, też kontrolne. Więc nadal czekamy
A teraz zyczonka:
Kochane z okazji tego nachodzącego Nowego Roku życzę Wam dużo miłości, spokoju i radości z naszych małych i tych troche większych pociech. Oby ten 2008 roczek nie był gorszy od tego który właśnie mija
Buziaczki....