Nasze sierpniowo-wrześniowe roczniaki 2006 :))

[justyna25]

witam
ja na chwilke bo dopiero godzinke temu z Brodnicy wróciliśmy a ja już zaraz musze do pracy uciekać

Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim wam życzymy z Adusią :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:

Justysiu brak tu mi Ciebie mam nadzieje że jutro nam sie uda porozmawiać na GG .Buziaczki dla całej twojej rodzinki :ico_buziaczki_big:

Super że Emilka już ma sie lepiej :ico_buziaczki_big:

Juleczce zycze duuuużo zdrówka :ico_buziaczki_big:

[ivon]

Justysiu, gratuluje :ico_buziaczki_big:

Justynko, witaj

[kasiaa1985]

Justysiu gratuluje ci no i duzo sił życze

A juleczka nadal jest chora, ma temperaturke i katarek niemozliwy. narazie dajemy sobie rade bez pomnocy lekarza ale zobaczymy jak to dalej sie podzieje...

[ivon]

Widzisz Kasiu to napewno tylko zwykle przeziebienie

A u nas odwieczny problem z jedzeniem, Maje znowu dopadly dni kiedy nie je...

[ivon]

Gabrysiu, wiecaby patrzec jak Emi nadrobi ten kilogram

Ja juz sie powinnam przywyczai do tego Mai niejedzenia ale nie potrafie... trafia mnie ze czasem do godziny 15-ej potrafi zjesc tylko odrobine kaszki i plasterek wedliny... myslalam ze jak pozna nowe smaki to bedzie wiecej jadla...

[justysia30]

Dziekuje za gratulacje narazie czeka mnie wizyta u lekarza no i beta ale mysle ze to tylko formalnosci bo czuje sie tak jak przy Wiktorii chyba nawet gorzej
Kasiu duzo zdrowka dla Juleczki :ico_buziaczki_big:

[ivon]

Justysiu, ale to takie słodkie dolegliwosci napisz nam troszke o Wikuni bo juz dawno jej nie widzialysmy

[justysia30]

o to kilka zdjeci Wiktorii

[justysia30]

Gabi wedlug moich obliczen to byc moze na koniec lipca poczatek sierpnia albo w tym samy terminie co Wiktoria no ale dodam ze to jest mala wpadeczka takze w tej chwil to nie wiem czy sie ciesze czy nie

[kasiaa1985]

Justynko domyślam sie co teraz czujesz... ja pewnie miaąłbym taki sam mętlik w głowie... zresztą przy Julce też miałam ale zobaczysz ze i w takiej sytuacji się odnajdziesz i to dziecko będzie dla ciebie takim samym szczęściem co Wikunia... obys tylko ty i to maleństwo bylo zdrowe. Trzymam kciuki za was, wszystko dobrze się potoczy, zobaczysz

Julunia probuje zasnac.. nadal mi gorączkuje, choc katarek troche jakby ustał.. zobaczymy ci bedzie dalej