
oj chyba tak, czasem sie zdarza że mój maż nie wie o co chodzi , to mu podpowiadammam tak ja wykminioną że wystarczy ze na mnie spojrzy a ja wiem o co chodziale to chyba każda mama tak ma
nazywam to porozumienie intuicyjne heheh
Ja tez tak robie bo tatusie jakoś tego nie widzą ,ale to chyba dlatego ze nie siedzą cały czas w domu, ja to czasem tak mam ze Emil siedzi z nią w pokoju ,a ja myje naczynia i krzyczę mu co ona chce bo poznaje po jej pisku o co chodzi heheh a on się potem dziwi ze jej nawet nie muszę widzieć ,a wiem o co biegaoj chyba tak, czasem sie zdarza że mój maż nie wie o co chodzi , to mu podpowiadam
dokładnie u mnie sątakie same sytuacjeja to czasem tak mam ze Emil siedzi z nią w pokoju ,a ja myje naczynia i krzyczę mu co ona chce bo poznaje po jej pisku o co chodzi heheh a on się potem dziwi ze jej nawet nie muszę widzieć ,a wiem o co biega
oj tak poważnie Natalka wyszła na tej fotceMarzena25 ta tym dolnym zdjęciu to mała jakby miała z 3-4 latka:)
u mnie od lutego będzie inaczej, bo ja wracam do pracy i cały dzień aż do 16tej będzie siedział z Radusiem mój małż szanownyJa tez tak robie bo tatusie jakoś tego nie widzą ,ale to chyba dlatego ze nie siedzą cały czas w domu
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość