mój Golden niestety odszedł za Tęczowy Most w czerwcu, opłakiwaliśmy go dośc długo, bo nie zdążyliśmy się nim nacieszyć (nie wiem czy pamietacie ale w marcu go przygarnelismy), a teraz dostałam od męża w prezencie mikołakowo-gwiazdkowym sunieczke labka czarną iskierkę i Marzenka nadała jej imię Ursa, a Raduś uwielbia się z nią bawić