witajcie
kurka coraz gorzej z tym moim kompem, nawet nie poczytał co u was za bardzo bo boje sie ze zas za chwile sie wyłączy, ale KUPIŁAM juz sobie laptopa wczoraj przez przypadek..no przypadek jak nic, chodziłam po komputerowych i spr ceny itp i jaos tak jedne sprzedawca nas zagadnął no i kupilismy, ale moj kochany maz na 100% niby wiedział ze podłaczenie z netem bedzie pasowac do laptopa a okazało sie w domu ze nie pasuje, a routera nie kupilismy i nonono zimna, do czasu zakupu routera musze radzic sobie z tym rzęchem jezeli chce wejsc na net...
Milu nadal chora, ale antybiotyk to jedyne lekarstwo do ktorego sama otwiera buxkę wiec luz, bo bałam sie ze zas beda szopki tak jak przy syropkach,a tu miłe zaskoczenie, za to inhalacje - masakra...
A odnosnie spacerkow ja jesli mam isc np na zakupy, to robie to wtedy kiedy Mili ma spac, a jak ide na spacer rekreacyjny to mi obojetnie czy mała spi czy nie, zawsze jest grzeczna pod warunkiem ze siedzi, bo nie daj Boze ja połozyc jak ni echce spac to wtedy jest ryk..teraz jest na etapie poznawania swiata..ale o dziwo smieci ja jeszcze nie interesuja, za to gazety kolorowe bardzo, ostatnio dorwała trzy katalogi z oriflame i avonu i juz sa w czesciach..
dobra lece teraz jeszcze pozgrywac dopoki rzęch chodzi, moze jeszcze wpadne