Hej!
Najlepsze życzonka dla
Alci!!!
I brawa dla Majki!!! moja na razie niewyuczalna...wałkujemy oko i jaka duża i papa i nic...
A noc? porażka...do północy łaziłam kilka razy, potem jakoś pół godziny spokoju i jak dała czadu to szok!!! chyba ponad godzinę nie spałą...płacz, wiercenie, marudzenie...u nas w łóżku harce...a potem znów marudzenie...po mleku na chwilę spokój...a potem już ja spałam ,a J do rana wstawał chyba tysiąc razy...mam dość...I co/ zęba nadal nie ma

Boże, jak ja się boje tego weekendowego wyjazdu...masakra...
lecę...młoda może pójdzie lulu, a ja wreszcie się ogarnę...dziś rozbieram 1choinkę z sypialni, więc może mnie nie być. Zajrzę się tylko na dobranoc pożegnać. Miłęgo dnia!