Dziękuję Asiu,
jakby nie Wy to nie miałabym się komu wyżalić...
nie mogę ciągle wisieć na telefonie i mamie truć swoimi problemami...
zapisałam JAsia na piątek na 17.30. do naszej pani dermatolog,
ciekawe jak noc dziś minie, jak go to tak swędzi to może budzić się i płakać,
jaki on jest z tym biedny
[ Dodano: 2008-01-09, 18:48 ]Asiu - Ty też się trzymaj!
Szkoda, że tak deleko od siebie wszystkie mieszkamy...
ja niby z Maritką, Iwcią, Reeni blisko, a i tak się nie możemy spotkać,
blisko - a w sumie nie blisko, w tej Warszawce to wszędzie daleko!
że ja nie mogę mieszkać w Kozienicach tak jak moi rodzice
w głębi duszy zawsze będę małomiasteczkowa
już nie truję, idę ogarnąć mieszkanie