Nelluś nie nie wtrącasz się
Ja już chyba nie mam siły, chodzi o to że chce odsapnąć, zrobić cośdla siebie, sama, oderwaćsię od tych czterech ścian. Mam po prsostu dośc bycia sprzątaczką,kucharką itp. Nie chce narzekać ale QM (kur..mać
) jego teksty, obojętność, ignorancja doprowadziły mnie już chyba do załamania jakiegoś. Nie sądziąłm ze jest takim egoistom, a jak do niego mówięto jakby mnie nie widział, to jest nie do zniesienia, jakby mnie w ogóle nie było. Nie wiem gdzie popełniłam bład, chyba jak byłam wciąży i odkrylam po raz pierwszy ze mnie zdradzamogłam go wykopać,ale ja byłam głupia i naiwna. Kurde ja wciąz taka jestem,wierzę jak coś mówi, a potem się denerwuje.
Nellu ja nawet specjalnie mówięmu przykre rzeczy by jakoś nim potrząsnąć i co??? Zero reakcji jak maszyna. Przepraszam że może psuje wam tu atmosfere, ale nawet własnej matce takich rzeczy nie powiem bo usłyszę "a nie móiłąm"
Może to faktycznie moja wina bo mam taki charakter już nie wiem. Przepraszam was. Zajrzę jak jakoś uporządkuje mysli