czesc
Alicja, owszem dawno nie mialam tak czystej podlogi w kuchni i przedpokoju, wycieram ją nawet szesc razy dziennie, ale moja zmora szybko sie nauczyla wychodzic na dwor, wiec juz coraz mniejszy problem i troche mniej wycierania
co do paskudzenia, to owszem, wlasnie dzis porzadkowalam balkon (mam obudowany - taka altanka zrobiona, bo to balkon na parterze) bo ostatnio zamiast pogryzc stare wykladziny do wymiany planowo na lato to obgryzla tapety polozone na Mikołaja
, za kare zamykana jest w kuchni na noc ( na scianach panele) i wlasnie z kuchni mam wyjscie na balkon i tam bedzie sie zalatwiala w nocy
a w ogole to znowu mam w domu spzital - w czwartek obie z Marzenka prawie caly dzien spalysmy z goraczką, w piatek zaczal goraczkowac Radek, mmnie i Marzence przeszlo; nie umialam synkowi niczym zbic goraczki i dopiero od kolezanki pozyczylam czopki pyralginy i po drugim czopku mu przeszlo, za to teraz mloda kaszle a maly ma katar gigant
jutro obowiazkowo do lekarza, a w prognozie mamy pogode...... grypową